Preambuła Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej
W trosce o b y t i przyszłość naszej Ojczyzny,
(…) my, Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej,
(…) Wszystkich, którzy dla dobra Trzeciej Rzeczypospolitej tę Konstytucję będą stosowali,
(…) W Z Y W A M Y (…) (by) p o s z a n o w a n i e t y c h z a s a d mieli za niewzruszoną podstawę Rzeczypospolitej Polskiej.
Art. 25. Konstytucji brzmi następująco
(…) 2. Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej z a c h o w u j ą b e z s t r o n n o ś ć w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych…
Każdy przepis, a tym bardziej przepis Konstytucji, musi mieć swoje uzasadnienie (ratio legis). Jakie jest ratio legis tego przepisu? Uzasadnieniem tego przepisu jest siła Polski a często także jej b y t.
Obywatele Rzeczpospolitej Polskiej nie są (i nigdy nie byli) wyłącznie gorliwymi katolikami, wyznającymi i wcielającymi w życie społeczną naukę Kościoła rzymskokatolickiego. Obecna skala protestu przeciwko wyrokowi p. Przyłębskiej na prawa kobiet, a także poparcie społeczne dla tych protestów, wskazują na coś raczej przeciwnego.
Historia uczy, że religia, wiara i sprawy światopoglądowe mogą budzić skrajne emocje – od konfliktów rodzinnych do wojen religijnych włącznie. Każdy obywatel jednak ma prawo wyznawać taki światopogląd, który uważa za słuszny. Dotyczy to także urzędnika państwowego. Każdy urzędnik reprezentuje jednak państwo wobec obywateli. Urzędnik państwowy, w sposób wręcz bigoteryjny manifestujący swoje wyznanie i obnoszący się z nim, obciąża swoją postawą państwo, które reprezentuje.
Obywatele nie identyfikujący się (czy wręcz przeciwni) temu światopoglądowi, wyrażając wobec niego sprzeciw, wyrażają go zatem także przeciwko własnemu państwu. Historia Polski jest pełna przykładów, gdzie obciążone ideologią/religią/światopoglądem własnych królów, prezydentów czy urzędników państwo polskie traciło miłość i poparcie milionów własnych obywateli, którzy nie identyfikowali się „państwową” wiarą czy ideologią. Niemalże zawsze prowadziło to do katastrofy polskiej państwowości.
Historia Polski powtarza się wciąż od nowa. Postawa najwyższych ministrów czy prezydenta odstręcza miliony Polaków od własnego państwa i osłabia je. Taka jest właśnie „silna Polska” wg Zjednoczonej prawicy.
MSZ
Kliknij na gwiazdkę aby ocenić artykuł
Wyniki 4 / 5. Ilość głosów: 1
Brak ocen. Bądź pierwszy!